Wpis 2020-01-06, 20:23
Czuję pustkę , żadnej szansy na odmiane.
Pragnę podzielić się swoją historią.
Czuję pustkę , żadnej szansy na odmiane.
Boże ,
czy jest gdzieś osoba dla której mocniej zabije mi serce ? Czy będę wiedzieć , że to ta ? Czy da mi szczęście przez sam fakt , że będzie. Zmieniłabym wiele w ostatniej relacji , ale czasu nie cofne. Mam nadzieje , że dam radę jeszcze kogoś pokochać . Ufam Tobie.
Mamy już 4 stycznia 2k20 , myślałam , że będzie super. Czuję samotność , ale wierzę , że czeka na mnie coś miłego i fajnego. Muszę się wziąć w garść.
Cele na ten rok :
-zaliczyć algorytmy
-znaleźć praktyki ( stworzyć dobre CV)
- ogarnąć nieźle angielski chociaż żeby mieć stopień B2
-znaleźć miłość życia
- odciąć się od toksycznych ludzi
- rozwiązać sprawy z rodziną
- być lepszą chrzestną
- znaleźć pracę
- napisać prace inżynierską
- stać się niezależną finansowo
- spłacić długi
- SCHUDNĘ
TEN rok musi byc przełomowy i odmienić wszystko . Wierze w to , że Bóg mi pomoże w moich celach . Ufam mu ślepo.
Można powiedzieć , że na ten moment mam czystą karte.
Marcin - DEAD
DOMINIK - DEAD
KACPER - DEAD
BARTEK - DEAD
KUBA - napisałam do niego kończącą wiadomość 30 grudnia i elo.
MICHAŁ - uzmyslowilam sobie , ze to nie ma sensu większego , ze do siebie nie pasujemy więc tez DEAD
Wyeliminowałabym się z życia publicznego , żeby wszyscy o mnie zapomnieli , może zaczęlabym wtedy wszystko od nowa.
czuje , że jestem sama i zawsze będę sama.